Przemówienie wiceministra Obrony Narodowej RP, podsekretarza stanu do
spraw międzynarodowych pana Pawła Woźnego,
wygłoszone podczas 75. obchodów upamiętniających udział
1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej
w operacji Market Garden
Driel, 21 września 2019

PANIE I PANOWIE,

przede wszystkim witam serdecznie przedstawicieli holenderskiego rządu – gospodarzy dzisiejszego spotkania. Słowa powitania kieruję również do szacownych gości, Jego Królewskiej Wysokości Księcia Karola, Księcia Walii…

W tym roku obchodzimy osiemdziesiątą rocznicę wybuchu II wojny światowej. Polska była pierwszą ofiarą napaści Niemiec hitlerowskich. Polscy żołnierze opierali się niemieckiej i sowieckiej agresji, broniąc niepodległości swojej ojczyzny. W kolejnych latach tego krwawego konfliktu polscy żołnierze walczyli ramię w ramię z wojskami alianckimi, by bronić wolności innych krajów. Przyczynili się również do wyzwolenia Europejskich narodów spod niemieckiej okupacji.

Pomniki upamiętniające heroiczną walkę polskich oddziałów można znaleźć nie tylko w Polsce, ale w całej Europie, a nawet na innych kontynentach. Narwik w Norwegii, Tobruk w Libii, Monte Cassino w Włoszech, Falaise we Francji, Breda w Holandii oraz Driel, w którym dzisiaj jesteśmy – by wymienić zaledwie kilka z nich − są oznaką sławy polskich sił zbrojnych. Napełniają nas one dumą i odzwierciedlają naszą lojalność wobec aliantów. Symbolizują walkę naszych przodków o wolność naszą i Waszą.

Mieszkańcy Driel, którzy 75 lat temu, 21 września 1944 roku, spoglądali w niebo, widzieli szczególną scenę: setki czasz spadochronowych i samoloty. To miejsce, w którym lądowali żołnierze 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej biorący udział w największej w historii operacji powietrznolądowej… Zarówno podczas lądowania, jak i podczas walk naziemnych dostali się oni pod silny ostrzał Niemców i ponieśli duże straty. Odważnie walczyli z przeważającymi siłami wroga, zdeterminowani, by wesprzeć brytyjskie oddziały na drugim brzegu Renu.

Jestem dumny i wzruszony, że, patrząc dzisiaj w niebo nad Driel, widzę polskich spadochroniarzy, podobnie jak widzieli ich jego mieszkańcy 75 lat temu. Dzisiaj lądują na holenderskiej ziemi żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej. Są oni spadkobiercami bohaterów, którzy we wrześniu 1944 roku lądowali w Driel. W ten sposób składają hołd swoim poprzednikom i kontynuują ich chlubne tradycje.

Stoję tutaj przed pomnikiem upamiętniającym dowódcę 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej i spoglądam na wszystkich obecnych. Zebrali się tutaj przedstawiciele Polski i Holandii, weterani oraz mieszkańcy Driel i Arnhem. Dzisiejsza uroczystość jest wspaniałą okazją, by oddać honor polskim żołnierzom i uczcić pamięć poległych. Czcimy pamięć generała Sosabowskiego, któremu honor został zwrócony a zasługi uznane dopiero wiele lat po wojnie. Nie wolno nam zapominać, że wielu obywateli Holandii podejmowało starania, by w należyty sposób upamiętnić zasługi polskich spadochroniarzy i ich dowódcy. Z nazwiska chcemy wymienić Corę Baltussen, której grób odwiedziła polska delegacja. W 1944 roku w wielu holenderskich miastach można było natrafić na zapisane po polsku zdanie „Dziękujemy Wam, Polacy!”. Liczni Holendrzy noszą Polaków w swoim sercu i o nich nie zapominają. Cora Baltussen jest symbolem wdzięczności Holendrów żywionej do Polaków, za którą chciałbym podziękować w imieniu Polski i polskich Sił Zbrojnych.

Chcę również podziękować holenderskim władzom, a w szczególności mieszkańcom Driel, za podtrzymywanie pamięci o generale Sosabowskim i jego wojskowych osiągnięciach oraz za opiekę nad miejscami pamięci, takimi jak liczne cmentarze, na których leżą pochowani polscy żołnierze.

Jestem przekonany, że dzisiejsza uroczystość upamiętniająca naszą wspólną historię, wzmocni współpracę pomiędzy Królestwem Niderlandów a Rzeczpospolitą Polską, a także pogłębi przyjaźń i współpracę pomiędzy naszymi żołnierzami, którzy działają w jednym sojuszu.

Przeprowadzane w Polsce ćwiczenia NATO, takie jak Tiger Meet w 2018 roku i Noble Jump w 2019 roku, można uznać za przykład naszej przyjaźni / naszego sojuszu. Dodam do tego, że doskonałym przykładem naszej pogłębionej współpracy jest niedawne otwarcie biura holenderskiego attaché w Polsce. Fakt, że wreszcie ze sobą współdziałamy w jednym sojuszu, napawa mnie ogromną radością.