Wystąpienie Ambasadora RP, dra Janusza Stańczyka
Szanowna Pani Burmistrz, Ekscelencje,
Czcigodni weterani,
Szanowni członkowie rodziny generała Sosabowskiego i rodziny Cory Baltussen,
Panie i Panowie,
Spotykamy się w tym miejscu co roku dla uczczenia bohaterów Bitwy pod Arnhem. Tym razem już po raz 66-ty. I mimo że ubywa uczestników i świadków tamtych dni, pamięć o nich jest wciąż żywa – nowe pokolenia pamiętają. Pamiętają bohaterstwo polskich spadochroniarzy i ofiarność holenderskiej ludności cywilnej. Więź wówczas zbudowana przerodziła się w przyjaźń polsko-holenderską w wymiarze międzyludzkim i międzypaństwowym. Przejawem tej ostatniej był udział w zeszłorocznych obchodach premierów obu rządów naszych państw. Przejawów przyjaźni międzyludzkiej każdy z nas doświadcza na codzień. Ja również. Tym bardziej udział w corocznych obchodach to dla mnie zaszczyt i źródło satysfakcji.

Drodzy weterani,
Gorzkim stał się los żołnierzy I Samodzielnej Brygady Spadochronowej i ich dowódcy gen. Stanisława Sosabowskiego. A przecież – jak mówił i czuł sam Generał – serce rwało się do Polski, serce rwało się do walki… Od zarania formacji wierzyliście, że wrócicie do Polski „najkrótszą drogą” – na spadochronach. Ale historia potoczyła się inaczej. Nie zezwolono Wam – wbrew obietnicy – na lot z pomocą do walczącej Warszawy. A serce rwało się do Polski, serce rwało się do walki… Przyszło Wam bić się o wolność, u boku Aliantów, na holenderskiej ziemi – w bitwie pod Arnhem. Operacja Market-Garden nie przyniosła Aliantom zamierzonego zwycięstwa. Dla polskiego żołnierza porażka była tym bardziej bolesna, że pomimo bohaterstwa i poświęcenia na polu bitwy, odebrano mu prawo do dumy i czci za wkład w walkę. A honor Generała próbowano okryć niesławą. Po wojnie czekał Was gorzki los emigranta. A serce wciąż rwało się do Polski…

W imię prawdy historycznej nie sposób uciec od pytania dlaczego dobre imię Generała Sosabowskiego próbowano zszargać, plasując go wśród odpowiedzialnych za przegraną pod Arnhem. Być może odpowiedź zawarta jest spostrzeżeniu Winstona Churchila, że „generałowie starają się, aby bitwy przegrane na polach walki zostały wygrane przynajmniej w ich pamiętnikach”. A jeśli nie wygrane, to przynajmniej nie z ich winy przegrane, chciałoby się dokończyć. Generałowie jednak nie żyją, pamiętniki pożółkły… Czas otworzyć archiwa, przejrzeć podręczniki historii… Ze swej strony pragnę zauważyć, przywołując znanego pisarza, że nawet kłamstwo nieuchronnie wiedzie do prawdy.
Próżność i ambicja zaślepiła dowództwo operacji Market-Garden i uniemożliwiła trzeźwą ocenę sytuacji – wspomina Sir Brian Urquhart – co doprowadziło do klęski. To jednak w żaden sposób nie deprecjonuje polsko-brytyjskiego braterstwa broni z pól bitewnych pod Arnhem. Z wdzięcznością pamiętamy, że pomnik Generała Sosabowskiego powstał z inicjatywy Sir Briana Urquharta i brytyjskich weteranów.

Czcigodni polscy kombatanci,
I Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem gen. Sosabowskiego zapisała chlubną kartę historii polskiego oręża. Nie w wymiarze liczebnego znaczenia polskich sił dla całej operacji Market-Garden, ale w wymiarze indywidualnej postawy bojowej każdego żołnierza i dowódcy Brygady. Chylę czoła przed Wami za Waszą bezprzykładną odwagę, patriotyzm i determinację. To dzięki Wam możemy żyć w pokoju i demokracji. Mając wolną Polskę możemy budować wspólną Europę – bez granic, uprzedzeń i nienawiści.

Drodzy holenderscy przyjaciele,
Chwała tym, którzy pamiętali i byli wdzięczni – Holendrom, mieszkańcom Driel i innych miejscowości, gdzie walczyli Polacy. Chwała Corze Baltussen, założycielce fundacji Driel-Polen, jej rodzinie i wszystkim, którzy kultywują w Niderlandach pamięć o żołnierzach generała Sosabowskiego. To dzięki Wam, drodzy przyjaciele, mogę dziś pochylić głowę przed sztandarem z pomarańczową szarfą Wojskowego Orderu Króla Wilhelma, oddając cześć zarówno żołnierzom-bohaterom spod Arnhem i innych pól bitewnych Holandii, jak i mieszkańcom tych ziem, Holendrom, bojownikom o pamięć i prawdę. To dzięki Wam oddano Generałowi szacunek i honor, należne miejsce na kartach historii. Wielki jest naród, który szanuje pamięć i sprawiedliwość!

Polacy walczyli „za wolność naszą i waszą”. Wy odpowiedzieliście na krew i pot polskiego żołnierza bezprzykładną wdzięcznością i uporczywą pamięcią. W imieniu Władz Rzeczypospolitej Polskiej i narodu polskiego dziękuję Wam za to!