Przemówienie minister Obrony Królestwa Niderlandów, pani Ank Bijleveld-Schouten, z okazji 75. obchodów upamiętniających udział 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej w operacji Market Garden

Driel, 21 września 2019

 Szanowni Państwo,
Your Royal Highness The Prince of Wales,
Weterani, Żołnierze,

Cieszę się, że jesteśmy tu razem.

Your Royal Highness, I know that your presence here today means a great deal to the veterans and military personnel from Poland.
Please allow me to continue in Dutch.

Zebraliśmy się, aby uczcić odwagę 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.

75 lat temu jej żołnierze byli gotowi, by skoczyć nad Driel.
Przelecieli nad Morzem Północnym; wcześniej czekali kilka dni na to, by końcu wzbić się w powietrze.

A mieli już za sobą długą podróż,
bo zostali wygnani albo uciekli.
Do Anglii trafili między innymi przez Hiszpanię, Rumunię, Rosję, Palestynę, Irak, Iran, Syrię i Stany Zjednoczone.
Wśród nich znajdowały się osoby, które przebywały wcześniej w sowieckich łagrach.
Odbyły one trudną wędrówkę, znosiły głód, zimno i ból.
Wszystko po to, by móc założyć szary beret – by przyłączyć się do walki.
Nigdy nie przypuszczali, że droga zaprowadzi ich tutaj: nad Holandię.

Ich generał, Stanisław Sosabowski, przygotowywał ich do czegoś innego.
Chcieli złożyć hołd swoim poległym rodakom…
…którzy wcześniej, w 1939 roku, tak odważnie walczyli z Niemcami.
5 lat później chcieli pomóc w wyzwoleniu Warszawy.

Dostali jednak zadanie, by wziąć udział w operacji Market Garden.
W operacji, którą niektórzy nazywali ambitną i imponującą,
a inni – tak jak Generał Sosabowski – groteskową i niebezpieczną.

Niezależnie od tego, co o niej myśleli – Polacy walczyli jak lwy.

Każdy, kto zna żołnierzy, wie, że ich lojalność jest wielka.
Robią to, co się im rozkaże.
Idą tam, gdzie inni się nie odważą.
Jako minister Obrony Narodowej doskonale o tym wiem.
A i tak za każdym razem robi to na mniej duże wrażenie.

Tym żołnierzom kazano walczyć o naszą wolność, podczas gdy polski naród wzywał pomocy.

Niektórzy żywili nadzieję, że skok z samolotu
nad krajem,
oddalonym o ponad 1000 kilometrów od ich ojczyzny,
będzie krokiem, który przybliży ich do domu.

Wielu wykonało po prostu zadanie, którego od nich oczekiwano.

Mimo że był to, jak mówił nieoficjalnie ich generał, skok w niepewne.

Bo nie zostali wysadzeni w okolicach Elden, tylko w pobliżu Driel;
nie było promu, którym mieli się przeprawić przez Ren; a gdy próbowali dotrzeć w gumowych pontonach na drugi brzeg, znaleźli się pod ostrzałem wroga.

Nic nie szło tak, jak powinno, a mimo to polscy żołnierze dali z siebie wszystko.

Żołnierze tacy jak Tadeusz Cisek,
obecny dziś tutaj.
On również 21 września został zrzucony nad Driel.
Miał zaledwie dwadzieścia kilka lat.
Był przystojnym młodzieńcem, jak wynika ze zdjęć! J
Także Tadeusz Cisek przybył z daleka.
W 1940 został deportowany do Kazachstanu i przetrzymywany w sowieckim łagrze.
Z Rosji, między innymi przez Iran i Syrię, dotarł do Wielkiej Brytanii.

Dzisiaj ma 96 lat.
i po raz pierwszy bierze udział w Holandii w tych uroczystościach.
Odbył daleką podróż ze Stanów Zjednoczonych, gdzie obecnie mieszka.
Kapralu Cisek, chcę Panu podziękować.

Pan i Pana towarzysze odbyli daleką podróż, by walczyć o naszą wolność.
A jednak długo musieli czekać na oficjalny wyraz naszego uznania.
W 2006 roku ówczesna Królowa Holandii, Beatrix, odznaczyła 1 Samodzielną Brygadę Spadochronową wojskowym orderem Wilhelma,
a generała Sosabowskiego, pośmiertnie, orderem Brązowego Lwa.

Nasz lew wreszcie uścisnął polskiego orła.

Kapralu Cisek,
Podziwiam odwagę i siłę Pana oraz siedzących obok Pana weteranów: Henryka Kubińskiego i Konstantego Staszkiewicza.

Nigdy nie zapomnimy o naszych Polakach.

Również Goor, miejscowość, w której mieszkam,
została 8 kwietnia 1945 roku wyzwolona przez Polaków − przez 1 Polską Dywizję Pancerną.
Mieszkam niedaleko pomnika, który upamiętnia to wydarzenie.

Uroczystości takie jak dzisiejsza przypominają nam, jak bardzo naszą wolność zawdzięczamy sojusznikom.
I że do dzisiaj cieszymy się nią dzięki naszemu sojuszowi.
Bo jedność odstrasza.

Stąd właśnie silna obecność NATO, także z udziałem Holendrów, w Polsce i krajach bałtyckich.
Wspólnie stoimy na straży naszej wolności.

Drodzy Weterani,
Walczyliście o to, co jest nam drogie.

Dank u wel. Thank you. Dziękuję.