Burmistrz gminy Overbetuwe: Pani E. Tuijnman
Szanowne Ekscelencje, Drodzy Weterani, Panie i Panowie.

Żydowskie powiedzenie mówi:
Zapomnienie jest wygnaniem,
pamięć – wyzwoleniem.

Dlaczego tyle osób skazało na „wygnanie” żołnierzy brygady generała Sosabowskiego po niezwykle odważnej walce, jaką podjęli właśnie tutaj w Driel?
Zadecydowały o tym przyczyny polityczne.
Przecież sami mieszkańcy Driel byli naocznymi świadkami, jaki wkład wnieśli Polacy do tej praktycznie z góry skazanej na klęskę walki, mającej na celu oswobodzenie Arnhem.
Ci sami mieszkańcy, którzy rok po wyzwoleniu postawili pomnik tutaj na tym placu Szybko nazwano go Placem Sosabowskiego.
I każdego roku wspominają „swoich” Polaków. Dziś już po raz 65.
Ponieważ my znamy prawdę, widzieliśmy ją i nigdy w nią nie wątpiliśmy.

Dlaczego władze zarówno krajowe, jak i międzynarodowe nadal nie uznają tego, co się tutaj wydarzyło, tym samym czyniąc ogromną niesprawiedliwość wobec historii, która rozegrała się w tych wrześniowych dniach 1944 roku?
Mieszkańcy Driel nie są w stanie tego zrozumieć.
Nie wiemy, jak można wytłumaczyć kwestię sprawiedliwości i jej braku naszym dzieciom i wnukom.
Chcemy, by nasza młodzież znała tę historię.
Nie po to, aby patrzeć wstecz z gniewem, ale by oddać sprawiedliwość tym wszystkim młodym mężczyznom, którzy oddali swoje życie za naszą wolność.
Pragniemy, aby nasza młodzież stała się współodpowiedzialna i chciała działać na rzecz wolności i demokracji.
Branie odpowiedzialności nie jest rzeczą oczywistą.

Kiedy w 2006 r. Królowa odznaczyła generała Sosabowskiego i jego żołnierzy najwyższym holenderskim odznaczeniem wojskowym, byłam i smutna, i szczęśliwa. Smutek wiązał się z tym, że odznaczenie to zostało nadane tak późno, szczęście, że Polaków w końcu spotkało to, do czego od dawna mieli prawo – uhonorowania ich czynów.
Wielce ucieszyło mnie wsparcie brytyjskich weteranów, którego dowodem jest pomnik Generała w Driel.

Również oni wiedzieli, co wszyscy zawdzięczamy Polakom. „My pamiętamy”, i tu zacytuję słowa premiera Polski, Pana Donalda Tuska, które wypowiedział 1 września w Gdańsku:
„My pamiętamy, bo wiemy dobrze, że kto zapomni, albo kto przekłamie tę historię, a ma władzę, lubbędzie miał władzę, przyniesie znowu nieszczęście. Przyniesie nieszczęście wszystkim ludziom tak jak wtedy, 70 lat temu”.
Uznanie faktów i historii sprawia, że obchody rocznicowe „stają się łatwiejsze”, nawet ze smutkiem powodowanym utratą tylu żyć, który w takich dniach jak dziś na nowo ożywa w naszych sercach.
Daje nam to możliwość spojrzenia w przyszłość i podjęcia wspólnego wysiłku, mającego na celu osiągnięcie najwyższego dobra: życia w wolności.

Daje nam poczucie wyzwolenia.