Szanowni Weterani, Panie i Panowie,

Polska 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa, pod dowództwem generała Sosabowskiego, zapadła głęboko w serca mieszkańców Driel, jednej z jedenastu miejscowości gminy Overbetuwe.
Rodzice i dziadkowie opowiadali o swoich przeżyciach dzieciom i wnukom, a one później przekazywały te wspomnienia następnym pokoleniom.
Nie jako barwne opowieści wojenne, ale by dać wyraz swemu zdumieniu i podziwowi dla tych – w większości młodych – żołnierzy, którzy mieli tyle odwagi, by dać się przerzucić na nieznany teren obcego kraju.
Wielu z nich nie dożyło chwili, kiedy mogliby opowiedzieć o tym własnym dzieciom.

Ważne jest, żeby tutejsza młodzież znała tę historię i choć w części była w stanie zrozumieć wydarzenia, którym zawdzięczają wolność.
Nie jest to łatwe dla współczesnych dzieci, które nigdy nie doznały nawet groźby wojny czy braku demokracji.
Które nie wiedzą, co to głód.
Które nie wiedzą, co znaczy lęk przed wojną.
A jednak to właśnie ci młodzi ludzie muszą pielęgnować pamięć tamtych wrześniowych dni 1944 roku i czerpać naukę z tej bolesnej lekcji historii.
Żeby ten jeden most za daleko stał się mostem do przyszłości.
Dlatego też tak ważne jest, byśmy poświęcali wiele uwagi dorocznej Międzynarodowej Konferencji Młodzieży Airborne, w której bierze udział między innymi młodzież z miast partnerskich czterech gmin Airborne.

Z mieszaniną smutku i radości uczestniczyłam w zeszłym roku w uroczystościach z okazji rehabilitacji generała Sosabowskiego i jego żołnierzy.
Smutku, ponieważ tak długo przyszło czekać na tę chwilę i wielu Polaków już jej nie doczekało. Radości, ponieważ wreszcie oddano im sprawiedliwość.
Moja radość brała się także z faktu, że angielscy weterani w pełni poparli tę decyzję rządu holenderskiego, o czym świadczy odsłonięta w zeszłym roku tablica pamiątkowa ufundowana przez British Airborne Forces.
Dlatego wspominając polski desant pragnę upamiętnić też jednostki lądowe z 4. Dorset Regiment, jedynego pułku, który dotarł z Nijmegen pod Driel, żeby udzielić wsparcia Polakom i osłaniać ich przeprawę na drugi brzeg Renu. Również z nich niewielu wróciło do domów.

Szanowni Państwo,
Coraz mniej jest wśród nas tych, którzy mogą opowiedzieć o wydarzeniach tamtych wrześniowych dni na podstawie własnych doświadczeń.
Doświadczenia ówczesnych wydarzeń, o czym świadczą docierające do nas codziennie obrazy wojny i terroru, nie są w stanie zapobiec przemocy we współczesnym świecie.
Niech to jednak nie będzie dla nas powodem, by kiedykolwiek zaniechać walki o pokój i demokrację.
Niestrudzenie musimy bronić tych wartości.
Dajemy tym dowód naszej wdzięczności wobec poległych, by ich walka i wysiłki nie poszły na marne.