Przemówienie Ministra Obrony Królestwa Niderlandów Rubena Brekelmansa

wygłoszone podczas 81. obchodów upamiętniających udział

polskiej 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej

w operacji Market Garden

Driel, 20 września 2025

 (Uwaga: faktyczna przemowa jest wersją obowiązującą)

Szanowni Zebrani,

Generał Sosabowski opowiada obrazowo w swoich wspomnieniach o chwili, w której skoczył z samolotu nad Driel. Cytuję:

„Żołnierz, który stał z przodu, wypchnął na zewnątrz pakiet składaków, a potem sam wyskoczył. Numer dwa, trzy, cztery i pozostali poszli za nim, każdy z nich lekko popchnięty przez uczynnego Amerykanina stojącego przy drzwiach. Potem przyszła kolej na mnie. Rękami chwyciłem się ram otworu drzwiowego, wypchnąłem się ku przodowi i postawiłem lewą stopę w próżnię. Skulony, z ugiętymi nogami, spadałem niczym dojrzałe jesienne jabłko. Teraz czekał mnie zbiór plonów, które zasiałem. W ułamku sekundy zadałem sobie pytanie: Czy dobrze wykonałem swoją pracę? Czy mogę oczekiwać dobrego plonu?”

Żniwa nie przyniosły rezultatów, na jakie miał nadzieję.
Most w Arnhem pozostał w niemieckich rękach.
Straty były duże.
Lecz owoc jego pracy niewątpliwie istniał, były nim odwaga, wierność, solidarność – i głębokie uznanie mieszkańców Driel i Oosterbeek.

Dzisiaj tutaj, w Driel, jesteśmy świadkami historycznego kroku. Brytyjski rząd daje wyraz uznaniu dla wkładu polskich spadochroniarzy. Uznaniu, na które zasłużyli.
W ten sposób nareszcie zostaje oddany należny hołd żołnierzom, którzy skoczyli tu z samolotów w niedzielę 21 września 1944 roku.

Holandia już poczyniła ważny krok w 2006 roku.
Królowa Beatrix odznaczyła wówczas Polską Brygadę Orderem Wojskowym Wilhelma.
Generał Sosabowski otrzymał pośmiertnie Order Brązowego Lwa.
Tym samym naprawiono błąd z przeszłości.
Bo zaangażowanie w walkę o wolność zawsze zasługuje na uznanie.

Także brytyjscy weterani od początku doceniali czyny Polaków.
Z własnej inicjatywy sfinansowali pomnik i tablicę na Placu Polskim, tutaj w Driel.
Pamiętali, że przybycie Polaków dało im nadzieję.
Zdawali sobie sprawę z tego, że zaangażowanie Polskiej Brygady ocaliło wiele istnień.

Formalne uznanie dopełnia tę historię.
I pokazuje, że uznanie to coś więcej niż odznaczenie czy ceremonia.
Uznanie to wdzięczność.
Uznanie to uwaga.
Uznanie to także źródło motywacji – przesłanie, które inspiruje kolejne pokolenia.

Historia Driel na zawsze połączyła Polskę i Holandię.
To więź, która nadal istnieje.

Ta więź ma dzisiaj większe znaczenie niż kiedykolwiek.
Holenderskie Patrioty i myśliwce F-35 bronią wraz z Polakami wschodniej flanki NATO.
Niedawno przechwyciliśmy rosyjskie drony nad Polską.
To pokazuje, że zagrożenie jest realne.

Rosja nieustannie udowadnia, że jest agresorem, i każdego dnia popełnia zbrodnie wojenne.
Ukraina ma pełne prawo do obrony.
A naszym obowiązkiem jest ją wspierać.
Razem z Polakami i innymi sojusznikami odsuwamy rosyjskie zagrożenie jak najdalej od nas.

Wciąż na nowo musimy zadawać sobie pytanie, które generał Sosabowski stawiał sobie tutaj w Driel:
„Czy dobrze wykonałem swoją pracę? Czy robię wszystko, co jest w mojej mocy?”
To pytanie powinien sobie stawiać każdy sojusznik w NATO.
Czy czynimy wszystko, aby chronić siebie nawzajem?
Czy robimy wszystko, by zagwarantować wolność i bezpieczeństwo także przyszłym pokoleniom?

Spadochroniarze, którzy skoczyli tutaj z samolotów w 1944 roku, nie odpowiadali na nie słowami, lecz czynami.
Wiedzieli, co znaczy poświęcenie.
Walczyli nie tylko o swój kraj, lecz także o wolność innego narodu.
Dziś my jesteśmy gotowi zrobić to samo: dla siebie nawzajem, dla naszej wolności, dla naszego wspólnego bezpieczeństwa.

Panie i Panowie,

pytania, które zadawał sobie Generał Sosabowski, w tym miejscu nigdy nie przestały wybrzmiewać. „Czy wykonałem dobrze swoją pracę? Czy mogę oczekiwać dobrego plonu?”

Odpowiedź jest dziś widoczna.
Ich wysiłek był słuszny.
Plonem ich pracy jest nasza wolność.
Owocem ich działania jest trwała więź między Polską, Wielką Brytanią i Holandią.
Żniwem ich walki jest uznanie – tutaj, dzisiaj, złożone przez nas wszystkich.

Dziękuję!