Słowa powitania przewodniczącego Fundacji Driel-Polen, pana A.J.M. Baltussena, wygłoszone podczas 79. obchodów upamiętniających udział 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej w operacji Market Garden

Driel, 16 września 2023
Ekscelencje, Generałowie, Panie i Panowie, 

witam Państwa na dorocznych uroczystościach upamiętniających w Driel. Wspominamy dzisiaj wielkie i niezapomniane zaangażowanie 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej i jej wkład w operację Market Garden 79 lat temu.
Niezwykle ciepło witamy także Panią Kassangana. Od początku tego roku pełni Pani funkcję ambasadora RP w Holandii. Po raz pierwszy uczestniczy Pani w naszej ceremonii upamiętniającej. To ogromny zaszczyt.

Dzięki zaangażowaniu polskiej Brygady wówczas, jesteśmy tutaj razem dzisiaj. Część z nich: naszych polskich bohaterów, pochodziła z obszaru Polski, który obecnie należy do Ukrainy – a gdzie godność ludzka jest obecnie okrutnie deptana. To sprawia, że wielkie znaczenie ma dzisiejsza obecność ambasadora Ukrainy. Panie Karasevych, szczególnie serdecznie witamy.

Witamy także innych ambasadorów, Pana Drenta, który jest tutaj obecny w imieniu prowincji, burmistrzów miejscowości Airborne oraz innych oficjalnych przedstawicieli.
Widzę również licznie obecne rodziny – dzieci, wnuki i prawnuki naszych polskich przyjaciół. Bardzo serdecznie witamy. Z głębi serca wyrażam nadzieję, że pojawią się Państwo tutaj także w przyszłym roku i będą pojawiać się w kolejnych latach, aby wspólnie oddawać hołd członkom swoich rodzin.

Dotyczy to także weteranów, którzy później dołączyli do 1 Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej i ze względu na wiek lub zdrowie nie mogą być tutaj z nami. Wiem, że śledzą Państwo uroczystość upamiętniającą online lub są przy niej myślami.

Panie i Panowie,
wśród nas jest też oczywiście burmistrz Overbetuwe, Pani Hoytink-Roubos. Także w imieniu pani burmistrz, która niezwykle wiele serca okazuje tej uroczystości, witam wszystkich gości i cieszę się z Państwa obecności.
Wzrusza mnie, że dzisiaj ponownie się tutaj zebraliśmy. Ponieważ historia Driel to historia nas wszystkich – a historia sprzed 79 lat to zarówno historia obecnych, jak i przyszłych pokoleń.
Dlatego, drodzy Państwo, chciałbym cofnąć się nieco w czasie i zabrać Państwa w podróż do – konkretnie – 4 lipca tego roku.
Tego dnia Bolek Ostrowski obchodził swoje 104. urodziny. Bolek jest, o ile nam wiadomo, ostatnim żyjącym polskim weteranem, który brał udział w operacji Market Garden.
4 lipca miałem zaszczyt wraz z innymi członkami naszego zarządu złożyć mu życzenia.

Panie i Panowie,
Bolek jest jednym z żołnierzy, którzy dorastali w części Polski, która obecnie leży w Ukrainie: w rejonie Dubno. Tam spędził szczęśliwe dzieciństwo na wsi.
1 września 1939 roku, gdy Bolek ma dwadzieścia lat, nazistowskie Niemcy napadają na Polskę i rozpoczyna się wojna.
Szesnaście dni później, 17 września, Dubno zostaje zaatakowane i zajęte przez Sowietów. Życie staje się trudne. Bolek przekwalifikowuje się i zostaje nauczycielem, ale w marcu 1941 roku musi wstąpić do Armii Czerwonej.
W czerwcu 1941 roku, po ataku nazistowskich Niemiec na Związek Radziecki, w Armii Czerwonej pojawiają się wątpliwości co do lojalności Polaków, i polscy żołnierze zostają deportowani do obozów pracy przymusowej na Syberii.

Rząd Polski na uchodźstwie stara się o ich uwolnienie – co się udaje. Także Bolek zostaje zwolniony z obozu – i pragnie dołączyć do polskiego wojska na obczyźnie. W marcu 1942 roku wyrusza do Kazachstanu: to początek długiej podróży.
Podróży, która wiedzie przez Uzbekistan, Turkmenistan, Persję, Bagdad, Tel Awiw do Egiptu. Z portu w Suezie Bolek wypływa statkiem do Południowej Afryki, a następnie przez Rio de Janeiro, New Jersey i Halifax dociera 6 października 1942 roku do Szkocji. Tam przyłącza się do 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej.

Drodzy Państwo,
w nadchodzący czwartek, za pięć dni, proszę pamiętać o nim i jego towarzyszach. Tego dnia minie dokładnie 79 lat od momentu lądowania 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej pod ciężkim ostrzałem tutaj – dla nas.
Nocą Brygada wycofuje się na farmę tuż nad Renem. Następnego dnia przemieszcza się do wsi i w jednym z domów zakłada swoją kwaterę główną. Ogień niemieckiej artylerii nie ustaje, ale Bolkowi udaje się przeżyć.
W dniu 26 września kończy się bitwa o Arnhem. Zaangażowanie polskich oddziałów nie zdołało odmienić losów bitwy. Wraz z Brytyjczykami polskie oddziały powracają do Londynu, a następnie zostają przerzucone do Niemiec.

Bolek nie wraca do Polski. Kraj ten po wojnie dostaje się pod wpływy Związku Radzieckiego, i – podobnie jak większość jego kolegów – Bolek nie jest w nim mile widziany. W 1958 roku emigruje do Kanady.
Drodzy Państwo, posłuchajmy jego apelu, aby brać na siebie tę odpowiedzialność. Każdego dnia na nowo.
W zeszłym tygodniu jego córka poinformowała, że Bolek leży w szpitalu i stan jego zdrowia jest poważny. Proszę Państwa, abyście dzisiaj byli przy nim swoimi myślami.

Dziękuję.