Wystąpienie Ambasadora RP, dra Janusza Stańczyka
Szanowna Pani Burmistrz, Ekscelencje,
Czcigodni weterani,
Szanowni członkowie rodziny generała Sosabowskiego i rodziny Cory Baltussen,
Panie i Panowie,
67 lat temu, 17 września 1944 r., w okolicach Arnhem w Holandii rozpoczęła się największa operacja wojsk powietrznodesantowych II Wojny Światowej o kryptonimie Market-Garden. Udział w niej wzięło 40 tys. amerykańskich, brytyjskich i polskich spadochroniarzy i żołnierzy piechoty szybowcowej. Dziś, jak co roku, spotykamy się w Driel, żeby przypomnieć o tamtych wydarzeniach i oddać hołd zmarłym i żyjącym bohaterom Bitwy o Arnhem.
Uczestnicy i świadkowie tamtych dni odchodzą, z każdym rokiem jest ich coraz mniej, ale pamięć o nich jest wciąż żywa. Bohaterstwo polskich spadochroniarzy i ofiarność holenderskiej ludności cywilnej pozostaje żywa w świadomości kolejnych pokoleń Polaków i Holendrów. To dobrze! Bo dzięki pielęgnowaniu pamięci o heroizmie i poświęceniu żołnierzy spod Arnhem, dzięki pielęgnowaniu pamięci, że „wolność krzyżami się mierzy” (freedom is measured in crosses), powinniśmy bardziej doceniać i pielęgnować życie w pokoju, wolności i demokracji, jakie stało się naszym udziałem. Polska już od przeszło 20 lat może cieszyć się wolnością, tak jak zaraz po wojnie wolnością mogła się cieszyć Europa wyzwolona przez Zachodnich Aliantów. Dzięki doświadczeniu półwiecza komunizmu my Polacy wiemy, jak cenną wartością jest wolność i demokracja i jak wielkim osiągnięciem jest Unia Europejska, dzięki której narody Europy mogą żyć od wielu pokoleń w pokoju i dobrobycie.
Drodzy weterani,
Samodzielna Brygada Spadochronowa w bitwie pod Arnhem wypełniła swe zadanie, choć było ono trudne, prawie niemożliwe. Z walki wyszła niepokonana, choć operacja Market-Garden zakończyła się klęską. Danina krwi żołnierzy Brygady była wysoka i sięgnęła ponad 20% stanu osobowego. Mimo to Brygada zachowała do końca wysoką wartość bojową. Pod komendą swego dowódcy generała Stanisława Sosabowskiego pokazała najwyższe przymioty żołnierza: dyscyplinę, męstwo i gotowość do poświęceń. Zapisała się w historii jako pierwsza polska jednostka spadochronowa biorąca udział w walce.
W zeszłym roku w tym miejscu powiedziałem do Was czcigodni kombatanci, że „żołnierzowi polskiemu, pomimo bohaterstwa i poświęcenia na polu bitwy, odebrano prawo do dumy i czci za wkład w walkę. A honor Generała próbowano okryć niesławą”. Słowa te niech wybrzmią i w tym roku. Niech brzmią dopóty, dopóki z kart historii nie zniknie pokutująca od lat niesprawiedliwa dla Polaków ocena, jakoby niekompetencja a nawet niewystarczająca waleczność żołnierzy I Samodzielnej Brygady Spadochronowej i jej dowódcy, generała Sosabowskiego, przyczyniły się do klęski Aliantów. Niech historycy odpowiedzą ostatecznie na pytanie, dlaczego dobre imię Generała Sosabowskiego próbowano zszargać, plasując go wśród odpowiedzialnych za przegraną pod Arnhem.
Czcigodni polscy kombatanci,
1 Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem gen. Sosabowskiego zapisała chlubną kartę historii polskiego oręża. Chylę czoła przed Wami za Waszą bezprzykładną odwagę, patriotyzm i determinację. To dzięki Wam możemy żyć w pokoju i demokracji. Mając wolną Polskę możemy budować wspólną Europę – bez granic, uprzedzeń i nienawiści.
Drodzy holenderscy przyjaciele,
Dziękuję Wam za kultywowanie pamięci i wdzięczność. Dziękuję mieszkańcom Driel i innych miejscowości, gdzie walczyli Polacy, dziękuję narodowi holenderskiemu. Kilka dni temu w Pałacu Pokoju w Hadze brałem udział w obchodach 65 rocznicy powstania Fundacji Grobów Wojennych. W czasie uroczystości jeden z mówców – profesor historii Jay Winter z uniwersytetu w Yale – powiedział, że od kilkudziesięciu lat w świecie Zachodu panuje moda na historię, panuje „memory boom”. Tak rzeczywiście jest. Ale pamięć i wdzięczność Holendrów nie jest koniunkturalna, nie wynika z mody, a z potrzeby dochowania wierności prawdzie historycznej, potrzeby dochowania wierności głosowi serca.
Niech mi wolno będzie oddać chwałę Corze Baltussen, założycielce fundacji Driel-Polen, jej rodzinie i wszystkim, którzy kultywują w Niderlandach pamięć o żołnierzach generała Sosabowskiego. Na wspomnianych już obchodach rocznicowych Fundacji Grobów Wojennych Jej Wysokość Królowa Beatrix powiedziała do delegacji polskiej o polskich uczestnikach walk w Niderlandach: „teraz już wszystkie polskie gorby zostały docenione”. Tak, od 31 maja 2006 r. sztandar 6 Brygady Desantowo-Szturmowej, dziedziczki tradycji 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej, zdobi Krzyż Kawalerski Orderu Wilhelma, a generał Stanisław Sosabowski jest Kawalerem Orderu Brązowego Lwa.
Dziś pragnę oddać cześć zarówno żołnierzom-bohaterom spod Arnhem i innych pól bitewnych Holandii, jak i mieszkańcom tych ziem, Holendrom, bojownikom o pamięć i prawdę. To dzięki Wam oddano Generałowi i jego żołnierzom szacunek i honor, należne miejsce na kartach historii. W imieniu Władz Rzeczypospolitej Polskiej i narodu polskiego dziękuję Wam Holendrzy!