Przemówienie minister obrony, pani J.A. Hennis-Plasschaert
z okazji 70. obchodów upamiętniających udział 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej Operacji Market Garden
Driel, 20 września 2014 roku

Wasza Wysokość, Panie Prezydencie, Wasze Ekscelencje, Panie i Panowie,
Przede wszystkim pragnę serdecznie powitać Pana, Panie Prezydencie, oraz zebranych dziś tu z nami weteranów.
Wasza obecność znaczy dla nas bardzo wiele.
Wasza odwaga i poświęcenie leżą u podstaw naszego dziedzictwa i wolności.
Jesteśmy Wam za to ogromnie wdzięczni!
To Waszą historię dziś wspominamy.
Niezwykłą tę historię pozwolę sobie przytoczyć w języku niderlandzkim.

Panie i Panowie,
To miała być rozstrzygająca bitwa. Operacja Market Garden…
Cofnijmy się o 70 lat.
Ambitny plan doprowadzenia do upadku reżimu nazistowskiego – jeszcze przed Bożym Narodzeniem 1944 roku.
Południowa część Niderlandów cieszy się już wolnością.
Jednak na północ od Renu operacja trafia na przeszkodę.
Opór niemieckiego przeciwnika okazuje się tyleż gwałtowny, co niespodziewany.
Duża część wojsk powietrznodesantowych zostaje odcięta w okolicach Oosterbeek.
Opierają się dzielnie, zaledwie 2000 kroków stąd, ale przewaga wroga jest zbyt wielka.
Amunicja, żywność i woda są na wyczerpaniu. Z godziny na godzinę sytuacja staje się coraz bardziej krytyczna, a upragnione od wielu dni oczekiwane posiłki z południa kraju, nie nadchodzą.

Weterani Pierwszej Polskiej Samodzielnej Brygady Spadochronowej,
21 września 1944 roku, piątego dnia operacji Market Garden, zostaliście zrzuceni nad łąkami i sadami Driel.
Inaczej to sobie wyobrażaliście.
Po napaści na Polskę w 1939 roku opuściliście ojczyznę i trafiliście do szkockiego Fife.
Pod dowództwem generała brygady Stanisława Sosabowskiego, w trzy lata utworzyliście spójną i wysoce wykwalifikowaną brygadę spadochronową, mając przed oczami jeden cel: wyzwolenie Polski.
Walczyliście jednak tutaj. I to w czasie, gdy 1600 kilometrów dalej Warszawa stała w ogniu.
Walczyliście w innym kraju, za wolność innego narodu.
Otrzymawszy zadanie nie do wykonania: przekroczyć rzekę i wzmocnić linię w Oosterbeek.
Po przybyciu okazało się, że prom w Driel zniknął bez śladu.
Zastaliście jedynie kilka małych gumowych łodzi, bez wioseł.
Więcej nic.
Za wiosła mając łopaty, kolby karabinów, a nawet własne dłonie, udało się Wam dotrzeć na drugi brzeg rzeki.
A tam… Pistolety maszynowe przeciwko artylerii i czołgom.
Toczyliście nierówną walkę, ponosząc ogromne straty.
Należy pamiętać, że Wasze pojawienie się stanowiło wielki impuls moralny dla pozostałych spadochroniarzy.
Ponadto przez cztery dni tworzyliście tu w Driel przyczółek, co pozwoliło na ewakuację licznych sojuszników przez dolny odcinek Renu.
Gdyby nie Wasza niezłomność, byliby straceni.
Wszystko to zawdzięczamy Wam.
Jak i wiele więcej.
Osiągnęliście maksimum, mając do dyspozycji minimalne środki!
Siedemdziesiąt lat później wciąż inspiruje nas Wasza odwaga, determinacja i niezrównana siła przetrwania.
Po wojnie jednak czekało Was w ojczyźnie wyjątkowo chłodne przyjęcie.
Stało się coś niewyobrażalnego.
W Polsce groziły Wam prześladowania.
Bo walczyliście po stronie aliantów, na Zachodzie. Rehabilitacja miała nastąpić dopiero wiele lat później.

 

Panie Prezydencie,
Dziś Polska i Królestwo Niderlandów utrzymują bliskie stosunki polityczne, gospodarcze i kulturalne, jesteśmy lojalnymi sojusznikami zarówno w NATO jak i w Unii Europejskiej.
Stosunki te musimy starannie pielęgnować.
Wydarzenia ostatnich sześciu miesięcy potwierdziły, że nasza wolność nigdy nie będzie wartością oczywistą.  Zorganizowany na początku września szczyt NATO także stanowił istotny element programu bezpieczeństwa obszaru transatlantyckiego.
Wyjaśnijmy to sobie raz na zawsze: bezpieczeństwo i stabilność państw sojuszu leży w interesie nas wszystkich.
Ramię przy ramieniu. Dla siebie nawzajem. Razem.

 

Obecni dziś z nami Weterani,
Siedemdziesiąt lat temu położyliście kamień węgielny pod naszą dzisiejszą wolność.
I daliście z siebie absolutnie wszystko.
Jeden z naocznych świadków mówił później, cytuję:
Walczyli tak długo, aż nie mieli już czym walczyć – i nawet  wtedy jeszcze walczyli.
Holandia jest niezmiernie wdzięczna polskim bohaterom z tamtych lat!
To my jesteśmy Wam niezmiernie wdzięczni!Teraz każdego dnia na nowo musimy udowadniać, że jesteśmy warci tej wolności.
Wolności, za którą walczyliście.

 

Naszej wdzięczności nie ma końca!
Dziękuję bardzo!